Do dzisiaj dla większości ludzi na świecie symbolem hazardu będzie Las Vegas albo europejskie Monte Carlo, jednak w rzeczywistości centrum hazardowej rozrywki przeniosło się do Azji. W krajach islamskich hazard jest całkowicie zabroniony, ale na Dalekim Wschodzie powoli liberalizuje się przepisy dotyczące uprawiania hazardu. Nadal organizacją gier hazardowych można się zajmować tylko w ściśle wyznaczonych miejscach, jednak biznes ten okazał się dla azjatyckich krajów na tyle dochodowy, że prawdopodobnie powstanie jeszcze kilka nowych centrów hazardu.

Tam, gdzie hazard jest prawnie zakazany, organizuje się nielegalne kasyna i loterie w barach, a miłośników hazardowej rozrywki systematycznie przybywa. Kto jednak woli zagrać w zgodzie z prawem, może się wybrać do Macau, największego na świecie kompleksu kasynowego. Do Macau tłumnie zjeżdżają goście z całej Azji, ale nie brak też turystów ze Stanów Zjednoczonych czy Europy. O takiej liczbie gości, która co roku odwiedza Macau, Las Vegas może teraz tylko pomarzyć.

Ale nie wiadomo jak długo Las Vegas utrzyma się na drugim miejscu, bo w rankingu może je wyprzedzić kolejny kasynowy gigant z Azji – Singapur. W 2010 roku otworzono w Singapurze dwa kompleksy kasyn, które z miejsca podbiły serca bogatych Azjatów szukających emocjonującej rozrywki. Do wybudowania kasyna w Singapurze zachęcił inwestorów wielki sukces sąsiedniego Macau. Oba azjatyckie giganty hazardowe rozwijają się w błyskawicznym tempie.

Dochody Macau są już wyższe od zysków Las Vegas, Singapur po roku działalności zarabia prawie tyle samo, co kasyna amerykańskie. Dzięki kasynom do Singapuru przyjechało w ciągu jednego roku prawie 12 milionów turystów. Hazard w Azji ma więc fantastyczne rokowania, tym bardziej, że wielu inwestorów z Las Vegas planuje otworzyć swoje placówki właśnie w Macau albo innym azjatyckim mieście, które zdecyduje się na prowadzenie legalnych kasyn.